Długo się zastanawiałam co Wam napisać, czego życzyć w nadchodzące święta...
Myślę, że każdy z nas ma podobne marzenia, więc po prostu życzę Wam wszystkim ich spełnienia! Jednak chcąc być oryginalną (choć trochę - sami ocenicie, czy mi się udało) spiszę życzenia z pewnej książki dla dzieci, którą ostatnio czytałam wraz z córką :) Przy okazji chciałabym pokazać bombki, które gromadzimy rok rocznie dla naszej księżniczki - ostatnio czytałam u... jednej z Was (wybaczcie, ale skleroza działa!), że też kupują swojemu dziecięciu co roku bombkę :) Świetna "tradycja", jak młoda dorośnie dostanie swój prywatny komplet ozdób choinkowych :)
- pierogów pełnych miłości
- radosnej zupy
- makiełek z nadzieją
- sympatycznych pierników
- kapusty z uśmiechem
- kołacza poczucia humoru
- łamańcy z przebaczeniem
- ciepłych słów w zalewie
- tolerancji w galarecie
- sympatii z rodzynkami
- otwartości z orzechem
- kompotu ze szczyptą beztroski
Kochani! Nigdy nie umiałam składać życzeń, choć każdemu życzę jak najlepiej. Zgodnie z tym o czym pisałam na początku - każdy ma swoje marzenia, a ja trzymam kciuki, by wszystkim Wam się one spełniły!
Życzę też, by wszelkie choroby opuściły Was na święta i po. Zdrowia ponad wszelką miarę zatem!
Byście znaleźli chwilę zarówno dla siebie, jak i dla swoich bliskich. Tyle ostatnio czytamy o zatrzymaniu się na chwilę...
Samych cudowności prosto z serca wszystkim moim czytelnikom :)
ŚCISKAM ŚWIĄTECZNIE i do przeczytania po świętach :)
P.S. A teraz garść obiecanych naszych "bombkowych" zdjęć :)