Strony

22 lutego 2016

Dziecko ma prawo powiedzieć : "NIE"!

Jako matka/rodzic chcę wychować córkę tak, by wyrosła na pewną siebie i mądrą kobietę w przyszłości. Chciałabym nauczyć ją też odróżniać dobro od zła, a także umiejętności "czytania" ludzi, by unikać tych, którzy mogą wobec niej mieć złe zamiary. Nie wszyscy dorośli potrafią zrozumieć, iż dziecko to odrębna jednostka, która poza licznymi obowiązkami ma także swoje prawa. To, że jest dzieckiem nie oznacza, iż musi się na wszystko zgadzać.
Jakiś czas temu pisałam o fajnym poradniku, który podaje kilka cennych pomysłów na temat tego, jak nauczyć dziecko asertywności (KLIK). Jednak jest to książka dla rodziców. Traktuje o tym jak nauczyć dziecko radzić sobie z rówieśnikami, ale musimy pamiętać, że nasze pociechy muszą nauczyć się też radzić z dorosłymi!
Idąc z córką do biblioteki przeważnie pozwalamy jej samodzielnie wybrać książki, które chce przeczytać. Często jednak sama dokonuję wyboru zwracając uwagę na treść danej pozycji. Nie czytamy tylko i wyłącznie bajek! Sięgamy też po wiersze i książki, które niosą ze sobą jakieś głębsze przesłanie. 

 Tego typu książki właśnie dały mi do myślenia i zainspirowały do napisania dzisiejszego postu. Często widzę w grupach na FB mamy poszukujące tytułów, które pomogą dziecku zrozumieć jego emocje, uporać się z faktem, że wkrótce pojawi się młodsze rodzeństwo.
   
Dla mnie, jako matki dziewczynki stosunkowo nieśmiałej w kontaktach z innymi, bardzo ważne jest, by córka potrafiła powiedzieć "NIE", zbuntować się, postawić na swoim jeśli jest pewna swojej racji, a także nie pozwalała sobie wmówić czegoś do czego nie jest przekonana!
Przecież to nie jest tak, że gdy zjeżdża się do Was rodzina lub to Wy idziecie w odwiedziny, to Wasze dziecko musi się zgadzać na wszelkie uściski, "misiaki", całusy. Jeśli nie ma na to ochoty MA PRAWO ODMÓWIĆ! Zawsze powtarzam córce, że należy się ładnie przywitać z babcią/ciocią/wujkiem, ale nie oznacza to, że musi się godzić na liczne buziaki i przytulańce! Jeśli nie ma ochoty dać się wyściskać to powinna grzecznie o tym poinformować i zamiast tego np. podać rękę albo uprzejmie powiedzieć "Dzień dobry". 

Czasem dziecko myśli, że jeśli nie zgodzi się na obściskiwanie to babcia się obrazi, ciocia skomentuje, że jest źle wychowana. Książka, która wpadła w nasze ręce zbudowana jest w formie opowiadania o małej Kasi. Pokazuje ona dziecku, że nie musi się na wszystko zgadzać, że ma swoje prawa i dorośli powinni je uszanować. Jakie jeszcze zagadnienia są dziecku przedstawione w książeczce "Już nie chcę całusów?":
  • uczy dziecka odwagi w wyrażaniu swoich emocji i potrzeb - Kasia (bohaterka książki) nie zgadza się na to, by rodzina wchodziła jej do łazienki w czasie kiedy ona się kąpie
  •  uczy rozmawiać z dorosłymi na trudne tematy - Kasia poinformowała rodziców o sytuacji w sklepie, kiedy to sprzedawca ofiarował jej miseczkę dla jej papużki w zamian za buziaka
  • uczy tego, że dziecko ma prawo do prywatności - Kasia nie zgadza się na to, by trener zaglądał do szatni dziewczynek, kiedy one się przebierają 

 
Wymagamy od dziecka tego, by nas szanowało, by szanowało starsze osoby, ALE to samo dziecko ma również prawo do szacunku! Od dawna tłumaczę córce, że nie ma reagować na wszelkie zaczepki koleżanek, które czasem potrafią mieć głupie pomysły. Rozmawiam z nią o tym, by nie brać nigdy nic od obcej osoby. To zadanie, które przed nami stawia życie. Troszczymy się o nasze dziecko i chcemy je chronić pod każdym względem. Jednak nie zawsze możemy przy nim być! Wtedy nasza pociecha musi zdawać sobie sprawę z pewnych zagrożeń i umieć stawić im czoło!

Książka "Świetnie sobie poradziłeś", to tytuł, w którym dziecko znajdzie opowiadania o tym, jak zdobyć się na odwagę i poprosić kogoś o pomoc, ale też zachęcające do samodzielnego działania. 

Dobrze wiem, że dzieci czasem mają dość rozmów z nami. Gdy córka widzi, że chcę z nią poważnie porozmawiać, to kombinuje jak się od tego wymigać, gdyż nie zawsze ma na to ochotę. "Mamo, już mi o tym mówiłaś....." :) Takie słyszę teksty, ale wiem, że pewne tematy trzeba "wałkować" bez końca. Za pomocą powyżej przedstawionych książek często jest nam/dorosłym łatwiej przekazać pewne wartości, informacje w ciekawy i prosty sposób. Córka chętnie słucha opowiadań o dzieciach, które sobie z czymś muszą poradzić. Mówi, że to są mądre książki i jest to dla niej często dużo ciekawsza alternatywa niż tradycyjne rozmowy z nami-"wapniakami" :)
Mam nadzieję, że podsunęłam niektórym z Was ciekawy pomysł na alternatywę tradycyjnej rozmowy z dzieckiem, aczkolwiek pamiętajmy, że NIC TEJ ROZMOWY NIE ZASTĄPI!