Kiedyś pisałam Wam o tym jakiego miałam ojca. To było przy okazji święta tatusiów. Opowiedziałam też o tym jakie szczęście ma moja córka, że ma takiego tatę, o którym można po prostu marzyć. Takiego, który zawsze jest przy niej, gdy go potrzebuje. Który zarówno utuli w smutku lub do snu, a jednocześnie jest świetnym kompanem do zabawy. Mówiąc krótko - prawdziwy tata to taki, który szczerze kocha i spędza czas z dzieckiem (na tyle na ile oczywiście obowiązki mu pozwalają!). Gdy byłam mała myślałam, że tacy kochający ojcowie są tylko w książkach i filmach. Miałam jednak to szczęście, że trafiłam na faceta, który okazał się nim być dla mojej córki. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by o tego typu przypadkach napisać książkę. Dziś zatem przedstawiam Wam świetny tytuł od Wydawnictwa BIS "Tatax i inne historyjki o tatusiach".
Książka autorstwa Barbary Stenki (przypominam, że mam słabość do polskich autorów!) to zbiór opowiadań o płci brzydkiej w roli rodzica. Mimo, że czasem bywają roztargnieni, czasem zabawni, inni od wszystkich lub mają całkiem dziwaczne pomysły, to jednak kochają swoje dzieci ponad wszystko. Bez względu na warunki, sytuację finansową robią co mogą, by zapewnić szczęśliwy dom swoim pociechom.
Mamy tu dziewięć przesympatycznych opowiadań zebranych w piękną książkę w twardej oprawie. Już same rysunki na wewnętrznych częściach okładki przedstawiające męskie twarze dają nam sygnał o różnorodnym podejściu tatusiów do swojej roli. Różnią się oni zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru. Za to łączy ich jedna najważniejsza wartość - miłość do swoich dzieci.
Każde opowiadanie to także wyrażenie innych emocji towarzyszących ciężkiej roli ojca. Przy historii o tatusiu szukającym nocnika zdecydowanie się pośmiejemy. Jeśli sąsiedzi są w potrzebie przekonamy się ile pomysłów w głowie taty potrafi się narodzić, by im pomóc. Wzruszymy się czytając o chłopcu, którego tata, choć bez pracy, robi wszystko by w domu było jedzenie, a syn miał (mimo, że tylko jedno) zawsze czyste ubranie. Każdy ojciec zrobi wszystko dla dobra córki, czy syna. To główne przesłanie.
Cała publikacja skupia się na tym, że tatusiowie to prawdziwi superbohaterowie. Cieszę się, że autorka postanowiła napisać historie o nich właśnie, gdyż przeważnie wszyscy mówią o mamusiach, zapominając jak ważną rolę w życiu dziecka odgrywa ojciec. Jestem zadowolona, że to ja akurat czytałam książkę córce, gdyż mogłam obserwować jej reakcję na usłyszane historie i ujrzeć ten błysk w oku, kiedy myślała: "mój tata też jest dla mnie takim superbohaterem, takim TATAXEM" :)
Opowiadania nie są zbyt długie przez co świetnie czyta się je dziecku przed snem. Starsze dzieci doskonale same sobie poradzą z przeczytaniem tej książki dzięki dużej i czytelnej czcionce. Ilustracje Artura Nowickiego doskonale odzwierciedlają treści opowiadań i wprowadzają nas w świat bohaterskich ojców. Na koniec coś, co dla niektórych może być błahostką, a dla innych (takich co to gubią notorycznie zakładki) okaże się bardzo pomocne. W książce znajdziemy wszytą czerwoną tasiemkę pełniącą rolę zakładki! Może i drobiazg, ale dobrze wiem jak takie drobiazgi czasem ułatwiają i umilają życie.
