Z natury jestem tzw. niskociśnieniowcem. Wartości 100/60 to dla mnie normalne zjawisko i nie odczuwam tego w żaden niezwykły sposób. Natomiast jeśli dolna wartość spada do, powiedzmy 45 - wówczas robi się niewesoło. Moja babcia z kolei ma problem z nadciśnieniem i wiem, że jest to bardzo niebezpieczna dolegliwość. Odkąd pamiętam zawsze brała leki, które by je obniżały. Podniesienie zbyt niskich wartości ciśnienia tętniczego krwi nie jest takie proste. Jak więc sobie pomóc?
Kilka dni temu miałam prawdziwy "kryzys ciśnieniowy". Mam problemy z migreną. Doskonale poznaje jednak jej symptomy i wiem kiedy mnie zaatakuje. Natomiast jeśli głowa boli mnie w zupełnie inny sposób, a do tego jestem senna, otępiała i wręcz "chodzę po ścianach", to znak, że moje i tak niskie zawsze ciśnienie spadło jeszcze bardziej!
Jakiś czas temu byłam z tym problemem u lekarza. Jako nastolatka brałam nawet leki podnoszące moje ciśnienie krwi. Teraz, dobijając powoli (acz nieubłaganie) do czterdziestki, usłyszałam od lekarza, że nie ma leków podnoszących te wartości i mam sobie radzić domowymi sposobami. Na koniec wiecie co mi zaproponował lekarz z dość długim stażem? Rosołek. Jednak nie taki domowy, tylko ten z kostki! "Niech sobie pani z rana zaleje wrzątkiem taką kostkę i od razu się podniesie na nogi" - powiedział. Hmm. Mało to zdrowe, prawda? Aczkolwiek sól zdecydowanie w niedociśnieniu jest pomocna.
Jednak fakt, że ból rozrywał mi głowę, zataczałam się chodząc po domu będąc zupełnie trzeźwą, to takie eksperymenty uznałam za nic przyjemnego. Na to rady nie znalazł. Zrobiłam badania krwi i oczywiście wyszło, żem zdrowa jak ryba, więc nie wiadomo o co mi chodzi!
Są jednak sposoby na walkę z tym, by ponieść nasze niskie ciśnienie (źródło):
- picie dużej ilości wody - to mnie akurat nie dziwi, bo to sposób dobry prawie na wszystko! W przypadku, gdy mamy za niskie ciśnienie, tzn. gdy nasza krew jest za gęsta, duże ilości niesłodzonych płynów pomogą ją rozrzedzić.
- właściwa dieta - najlepsze są produkty pełnoziarniste, gdyż zawierają węglowodany złożone, które są dłużej trawione, przez co następuje stały dopływ energii zapobiegając omdleniom. Ostre przyprawy i uwaga! Niskociśnieniowcy nie muszą, wręcz nie powinni sobie oszczędzać soli!
- ruch na świeżym powietrzu - wzmacnia i przyspiesza krążenie krwi, ale należy pamiętać, by nie wykonywać gwałtownych ruchów wywołujących zawroty głowy.
- zioła - napary z ziela tasznika pospolitego, liści mięty pieprzowej, czy ziela majeranku ogrodowego.
- napoje kofeinowe, kawa - w moim przypadku nie działają na mnie wcale, ale dnia bez kawy sobie nie wyobrażam!
Do wyboru jest 15 rodzai kaw Tchibo oraz 3 herbatki. Ja najczęściej piję zwykłą lub caffe crema, ale przy kiepskim samopoczuciu stawiam na mocne espresso. Na każdym opakowaniu zaznaczono umownie moc danej kawy. Ekspres prosty w obsłudze, ale też bardzo łatwy w czyszczeniu. Jedyne co mi średnio odpowiada to spieniacz do mleka, ale to drobnostka i dodatek, bez którego można się obejść.
Ten elegancki sprzęt do naszej kuchni uśmiecha się do mnie codziennie i zaprasza na pyszną kawę :)
Zdradzę Wam w sekrecie, że teraz ceny w sklepie Tchibo są dość konkretnie obniżone, więc warto pomyśleć nad tym, czy może komuś bliskiemu nie sprawić ogromnej radości w nadchodzące święta :)