Strony

23 sierpnia 2017

Bo Fantazja jest od tego...żeby grać

Któż nam zabroni fantazjować? Sama Ciotka Klotka wraz z Krzysiem i Zającem Poziomką wręcz namawiali nas do tego w zamierzchłych czasach (gdzieś tak krótko po wyginięciu dinozaurów). Pobudzenie szarych komórek zahibernowanych głęboko na którejś z mózgowych półkul, wydaje się obecnie jeszcze bardziej pożądane niż w epoce wspomnianego „Tik Taka”. Wystarczy spojrzeć co oferują mass media żeby zrozumieć ową potrzebę.
Kto czyta, żyje podwójnie. Kto fantazjuje, ten ma otwarty umysł (ewentualnie posiada bardzo urozmaicone „życie łóżkowe”).

Fantazja
Można też połączyć obie rzeczy. Ostrzegam jednak, że taka kumulacja może co poniektórym zburzyć dotychczasową koncepcję pojmowania świata oraz otworzyć oczy na prawdy oczywiste (jak choćby tą, że Justin Bieber i Miley Cyrus stanowią większe zagrożenie dla młodych ludzi niż muzyka death metalowa). Może zatem zostawmy dalsze dywagacje w temacie profesorskim głowom oraz Wojciechowi Cejrowskiemu, a sami pofantazjujmy trochę jak na Zwykłą Rodzinkę przystało. Co zatem powiecie na jakąś fantastyczną grę? Proszę, oto i ona!

„Fantazja”, to najnowsza propozycja warszawskiego wydawnictwa Fox Games, która w całości została opracowana w naszym pięknym kraju. Autor – Marcin Podsiadło stworzył grę, będącą miłym urozmaiceniem na polu planszówkowo-karcianej oferty rynkowej. Instrukcja  określa „Fantazję” jako: „Baśniowa gra kafelkowa przeznaczona dla 2 osób”. I trudno się z takim wprowadzeniem nie zgodzić...
Zły czarnoksiężnik właśnie zniszczył tytułową krainę. Jedyny ratunek stanowią dwie frakcje magów, które wykorzystując moc wyobraźni są w stanie odtworzyć upadłe królestwa i na powrót przywrócić świetność Fantazji. Naszym zadaniem jest przyłączyć się do Rzeźbiarzy Natury lub Inżynierów Światła, by wspólnymi siłami ocalić od zapomnienia ów piękną ziemię. A jeśli przy okazji utrzemy nosa drugiej frakcji – tym lepiej dla nas
:)

Fantazja


Fantazja

W zgrabnym pudełku (brawa za pomysłowe ergonomiczne „przegródki”) znajdziemy wszystko to, co do ocalenia Fantazji będzie nam niezbędne, czyli... kafelki! Każda z frakcji posiada bowiem zestaw swoich kafli (27 sztuk) oznaczonych odpowiednią symboliką na rewersie. Awers z kolei zawiera wizerunek danego budynku wraz z kilkoma dodatkowymi oznaczeniami: frakcja, mroczna energia (na wybranych płytkach), rodzaj budynku (I, II lub III stopnia) i jego typ (jest ich w sumie 5), symbole (czyli kolorowe kropki na każdym z czterech boków), punkty zwycięstwa. Do tego jeszcze kafelek Magicznego Zamku, wokół którego będziemy budować krainę, żetony Bonusu, 5 żetonów Mocy Budynków i... już! Możemy zaczynać! To jak budować żeby się nie zmęczyć?

Z potasowanych kafli naszej frakcji wybieramy „na rękę” 6 płytek, a resztę rewersem do góry układamy w stos przed sobą. W swojej turze wykonujemy jedną z trzech akcji. Możemy zbudować mały budynek, pozyskać Punkt Wyobraźni, bądź wybudować duży budynek. Mały budynek (I stopnia) tworzymy przykładając go do Magicznego Zamku lub innego kafelka tak, aby kolory na bokach pasowały do siebie oraz by liczba bocznych symboli na dokładanym kaflu była co najmniej równa liczbie znaków na kaflach, do których go przystawiamy. Jeśli czytaliście naszą wcześniejszą recenzję gry „Odkrywcy: Amazonia” (wyd. Zielona Sowa), to tam sprawa wyglądała bardzo podobnie: dokładany żeton musi mieć boki w takim samym kolorze co będące już na stole płytki.
 
Fantazja


Fantazja

Mając ulokowany I poziom budynku możemy się pokusić o dobudowanie kolejnych (II i III). Duży Budynek „stawiamy” kładąc wybrany przez nas kafelek na innym, niekoniecznie będącym własnością naszej frakcji. Musimy jednak pamiętać, że budynek ma być tego samego typu i kolory boków również powinny się zgadzać z „sąsiadami”. Jeśli dodatkowo uda się dołożyć ostatni poziom na żeton będący naszą własnością – otrzymamy Bonus w postaci 5 Punktów Zwycięstwa.
Aby jednak w ogóle myśleć o dokładaniu wyższych pięter budowli należy najpierw uiścić „opłatę” w postaci Punktu Wyobraźni, który uzyskujemy odkładając na bok jeden z kafelków „z ręki” we wcześniejszej turze. Każdorazowo po zakończeniu swojego ruchu dobieramy ze stosu brakujące kafelki (zawsze musimy mieć ich 6). Po wykorzystaniu całej puli określamy zdobyte punkty zliczając je z poszczególnych żetonów. Liczą się tylko te, które są „na wierzchu” :)

„Fantazja” oferuje kilka dodatkowych smaczków w postaci możliwości odrywania się części królestwa (za sprawą Mrocznej Energii), czy zdobywania i późniejszego użycia Mocy Budynków. O ile w pierwszym przypadku jest to ciekawy zabieg dodający dramaturgii rozgrywce, o tyle żetony Mocy Budynków strrrasznie spowalniają grę (wymagają niemal po każdym ruchu liczenia ile kto ma na stole budynków danego rodzaju) i są, przynajmniej w moim odczuciu, całkowicie zbędne.
Po szczegóły jak zwykle odsyłam do instrukcji.
 
Fantazja


Fantazja

W „Fantazję” grało nam się niezwykle przyjemnie. Kategoria wiekowa 7+ dość dobrze została tu określona, choć przy wykorzystywaniu wspomnianych Mocy i Energii dziecko może się początkowo nieco pogubić. Tradycyjnie mamy do czynienia z ciekawą, piękną grafiką. Budynki przedstawione na poszczególnych kafelkach są tak bajkowe i niesamowite, że łatwo zatopić się w klimat gry i poczuć niczym prawdziwy (s)twórca. Opanowanie zasad nie zajęło nam dużo czasu, co uznaję za kolejny plusik. Również ograniczenie rozgrywki dla jedynie dwóch osób (nadal dość rzadki zabieg wśród gier niekomputerowych) upatruję na korzyść „Fantazji”. Wszak we dwoje warto robić różne rzeczy. Bo ileż razy można... chodzić do kina :)

Dziękuję wydawnictwu Fox Games za egzemplarz gry. Niech lis będzie z Wami!