Początkowo tytuł miał brzmieć: "darmowy pobyt w Italii". Jednak zreflektowałam się, gdyż nie do końca byłoby to zgodne z prawdą. Wiecie, że nie potrzeba tak naprawdę dużych pieniędzy, by wybrać się na wymarzone wakacje? Są już przecież powszechnie dostępne tanie przeloty, strony internetowe zbierające informacje o najtańszych noclegach itp. Alternatywnie mamy również opcję jazdy stopem lub spanie pod namiotem. W taki oraz tym podobny sposób możecie zafundować sobie tani pobyt w Italii. Mnie się taki wyjazd marzy od dawna, a dokładniej od naszego ostatniego pobytu na plaży pod włoskim niebem. Jak to zatem zrobić, by nie oszaleć podczas pakowania oraz nie wydać fortuny na letni urlop? Jak można poznać Włochy w zaledwie kilka dni?
"Pod włoskim niebem" autorstwa Nicky Pellegrino, to jedna z nowości od wydawnictwa Prószyński i S-ka. Kto mnie zna ten wie, że uwielbiam książki, dzięki którym mogę się wybrać do słonecznej Italii bez konieczności wychodzenia z domu! Jako wierna czytelniczka autorki wiedziałam, że kolejna jej powieść nie może mnie rozczarować. Wszystkie jej dotychczasowe publikacje kierują czytelnika do owego europejskiego kraju w kształcie buta: "Wakacje w Italii", "Rzymskie przygody" i kilka innych tytułów.
Zamiana domów. Słyszeliście o takim rozwiązaniu jako pomysł na tani pobyt np. we Włoszech właśnie? Mnie się gdzieś o uszy obiło, ale że sama nie byłabym pewnie w stanie się na to zdecydować, nie zgłębiałam tematu.
Stella to dojrzała kobieta, która prowadzi spokojne życie pracując dla znanej projektantki mody. Kiedy szefowa umiera, nasza bohaterka nie ma pojęcia jak ułożyć sobie resztę życia. Nie jest już taka młoda, by znalezienie nowej pracy przyszło jej łatwo. Kiedy po kilku tygodniach bezczynnego siedzenia w domu pojawia się pomysł zamiany domów, Stella z pewną obawą daje się namówić na ów eksperyment. Wszak mieszkając w Londynie marzy o pobycie w słonecznych Włoszech. Z drugiej strony mamy Leo, którego do Anglii sprowadzają obowiązki zawodowe. Po krótkiej wymianie maili oboje decydują się na krótką zamianę swoich domów.
Nowe miejsce. Nowi znajomi. Nowa kultura z całkowicie odmienną kuchnia i pogodą. Jak Stella poradzi sobie z tak dużą zmianą w swoim życiu? Jakie zmiany wprowadzi kilka nowych włoskich przyjaciółek. W końcu czy można kogoś dobrze poznać tylko za pośrednictwem wysyłanych wiadomości e-mail?
Jest to książka z kategorii lekkich i przyjemnych. Czyta się ją z nieukrywanym uśmiechem na twarzy. Dzięki niej można przenieść się choć na kilka dni nad włoskie wybrzeże, do małego miasteczka Triento. Pobyt w Villa Rosa to dla Stelli coś więcej niż wakacje. Dzięki przewodnikowi pozostawionemu przez Leo poznaje wspaniałych mieszkańców, zaprzyjaźnia się z nimi. My jako czytelnicy mamy okazję poznać kulturę tego miejsca, mentalność mieszkańców. Autorka bardzo mocno skupia się na opisywaniu włoskich smaków. Bohaterki bardzo dużo czasu spędzają przy posiłkach. Razem je przyrządzają, a my możemy sobie tylko wyobrazić te piękne aromaty, które rozchodzą się po kuchni Raffaelli.
Nie jest to w żadnym razie tanie romansidło. Osoby nie lubiące właśnie takiej literatury mogę uspokoić, iż nie ma tu rzewnych scen rodem z Harlequina. To opowieść o Włoszech i jego mieszkańcach. O dużych zmianach i o tym jak się z nimi uporać bez względu na swój wiek. To wreszcie historia o przyjaźni dojrzałych kobiet, które mają swoje bagaże doświadczeń oraz ciekawe do powiedzenia historie.
"Pod włoskim niebem" - książka idealna na lato. Dzięki niej zaliczycie naprawdę tani pobyt w Italii :)
Za egzemplarz cudownie wakacyjnej książki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka