Wiele z nas, będąc małymi dziewczynkami, zapewne marzyło o tym by wieść piękne, szczęśliwe i słodkie życie. Część z nas (mam szczerą nadzieję) osiągnęła swój cel. Jest jednak sporo osób, które w życiu dorosłym nadal marzą. By ich życie było nieco lepsze, spokojniejsze, szczęśliwsze... To którejś z Was? Na owy stan rzeczy ma wpływ wiele czynników. Nie zawsze bowiem możemy sobie z problemami poradzić na tyle łatwo i szybko, by nasza egzystencja stała się bajeczną podróżą wręcz ociekającą miodem :) Prawda jest jednak taka, że do szczęścia czasem wystarczy niewiele. My natomiast często potrzebujemy (albo wydaje nam się, że potrzebujemy) bardzo dużo. Kiedy borykamy się ze złym stanem zdrowia lub jakąś rodzinną tragedią, nie tak łatwo się z tym uporać.
Dziś nie podam Wam na tacy gotowych wskazówek na to jak być szczęśliwym. Przedstawię Wam w zamian piękną powieść o bardzo przewrotnym tytule "Słodkie życie" napisaną przez Krystynę Mirek.
"Słodkie życie" Krystyna Mirek |
Kiedyś polecałam Wam świetną sagę rodzinną Jabłoniowy sad. Zdania nie zmieniłam. Ta historia napisana również przez wspomnianą autorkę, nadal jest jedną z moich ulubionych. Lubię twórczość pani Krystyny. Czytałam różne tytuły, które wyszły spod jej pióra. Z niecierpliwością więc oczekiwałam na premierę najnowszej publikacji wydanej przez wydawnictwo FILIA: "Słodkie życie".
Na początku napisałam, że książka ma przewrotny tytuł. Dlaczego? Zadajcie sobie pytanie: co Wam się kojarzy z takim układem słów? Zapewne to samo co mnie. Że będziemy mieli do czynienia z romansem ociekający lukrem. Okładka - choć piękna, nie zdradza również treści. Osobiście wiedziałam, że nie będzie to tak oczywista oczywistość. Na tyle znam książki Pani Mirek, by spodziewać się doskonałej lektury bez tandetnych miłostek.
"Słodkie życie" Krystyna Mirek |
"Słodkie życie" Krystyna Mirek |
Kornelia ma prawie 30 lat. Uczy fizyki w miejscowym liceum i jak można się domyślać, nie należy do ulubionych nauczycieli. Nie wynika to jednak wyłącznie z faktu, że uczy dość "ciężkiego" przedmiotu. Wszak jej uczniowie biorą udział w olimpiadach fizycznych osiągając wspaniałe wyniki.
Któregoś dnia dziewczyna dostaje wiadomość, która wywołuje lawinę zdarzeń. Zdarzeń, na które nasza bohaterka nie była gotowa. Zakompleksiona kobieta, beznadziejnie zadurzona w żonatym mężczyźnie, który dodatkowo jest ojcem jednego z jej uczniów...
Kornelia postanawia zmienić coś w swoim życiu. Zawalczyć o marzenia. Zaczyna od wyprowadzki z rodzinnego domu, gdzie mimo wygodnego życia nie jest szczęśliwa.
Poznaje nowe osoby. Zawiera przyjaźnie. Łączy swoje losy z ludźmi, z którymi wcześniej nawet nie rozmawiała.
Dlaczego Kornelia postanawia zawalczyć o siebie? Kto jej w tym pomoże i będzie kibicował przez całą powieść? Jak ów zmiana będzie miała wpływ na ludzi z jej otoczenia?
Kochani, nie zdradzę Wam tego. To chyba oczywiste :) Nie wyjaśnię Wam dlaczego książka o tytule "Słodkie życie" wcale nie jest taka słodka.
"Słodkie życie" Krystyna Mirek |
Cudowna ciepła powieść, której tematyka może się okazać Wam bliższa niż myślicie. Problemy, z którymi boryka się Kornelia i inni bohaterowie książki, z pewnością odnajdziecie wśród kogoś z Waszego otoczenia.
Jest to piękna, obyczajowa powieść, która niejednemu człowiekowi wskaże drogę. Może da odrobinę motywacji do tego, by coś zmienić w swoim życiu i tak jak bohaterka Krystyny Mirek postanowi spełnić swoje marzenia. To historia o przezwyciężaniu swoich słabości i walce z własnym strachem. O tym, że nawet mieszkając w domu pełnym bliskich osób można się czuć samotnym, a kilka drobnych gestów pomoże nam otworzyć się na świat i zmienić jego postrzeganie na nasz temat.
Polecam wszystkim. Może po tej lekturze ktoś z czytelników postanowi odmienić swoje życie? Może dostrzeże, że ma wokół siebie więcej przyjaznych dusz niż się spodziewał. Może zorientuje się, że to co dobre i piękne należy też dawać od czasu do czasu samemu sobie, a nie tylko innym?
PS. Na koniec koniecznie zobaczcie jak pięknie zapakowaną dostałam ów książkę :)