Strony

16 marca 2018

Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami

Strach ma wielkie oczy. A czasem też uszy, ostre zęby, długi łuskowaty ogon i pazury. To, co dla dorosłych wydaje się błahą, nic nieznaczącą sprawą, w dziecięcym świecie może przybrać przerażające kształty. Rzucony niedbale w kąt kocyk, po zapadnięciu zmroku przekształca się w lewitującego ducha, lalka siedząca grzecznie na półce znienacka zaczyna podejrzliwie na nas zerkać, a za skrzypnięcie dochodzące spod łóżka z pewnością odpowiada jakiś czołgający się ku naszym stopom utopiec. Nic dziwnego, że nieraz jesteśmy zmuszeni dzielić nasze małżeńskie łoże z trzęsącym się jak galaretka maluchem. Bo wyobraźni (a już dziecięcej zwłaszcza) nie da się tak łatwo okiełznać...Jak pokonać strach przed duchami?

Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami
 
Na szczęście istnieje sposób, dzięki któremu możemy dość skutecznie przeciwdziałać plagom zombie oraz krwiożerczym klaunom, zalegającym w sypialnianych szafach i dziecięcych pokojach. No bo skoro nie można pokonać nieuchwytnego „wroga”, trzeba się do niego przyłączyć. Taką propozycję przynajmniej wysuwa wydawnictwo FoxGames w swojej nowej grze o jakże wymownym tytule „Buuu!”.


Zamek na Czarnej Skale w północnej Szkocji organizuje zawody straszenia dla początkujących duchów (7+ lat). Kandydatów do zaszczytnego tytułu „Mistrza straszenia” jest co prawda niewielu (od 2 do 6), czasu na ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze mniej (około 30 minut), ale to i tak nie jest w stanie odstraszyć (?!) miłośników dobrej zabawy, którymi bez wątpienia jest Zwykła Rodzinka. Zwłaszcza, gdy prezentowana gra zawiera pożądane przez nas cechy charakteryzujące potencjalny „przebój na kolejne długie tygodnie”. Prostota i możliwość modyfikacji – bo o nich tu mowa, stanowią chyba największe atuty tytułu. Ale po kolei. Jak pokonać strach przed duchami?
 
Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami

Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami

W grze „Buuu!” mamy za cel przestraszyć jak największą liczbę gości rezydujących we wspomnianym zamku. Aby tego dokonać potrzebujemy... zamku-planszy (składającego się z ramki określającej jego granice oraz 9 kafelków, które dowolnie – poza nr „I” – umieszczamy wewnątrz wydzielonej przestrzeni), 15 żetonów „gości” (z rewersem określającym drogi, jakimi będziemy się poruszać), 6 kafelków ścian w różnych kolorach, 4 dwustronnych żetonów specjalnych (zapadnia lub przemiana) oraz... figurkę ducha, rzecz jasna.

Z takim zestawem przygotowujemy się do rozgrywki. Poszczególne kafelki zamku przedstawiają korytarze, komnaty i ślepe zaułki ograniczone za pomocą kolorowych ścian. Ramka, w której losowo układamy ów kafle, stanowi swoisty układ współrzędnych, względem którego będziemy lokować kolejnych „gości”. W środkowej strefie umieszczamy naszego duszka, w określonych miejscach żetony specjalne oraz kolorowe kafelki ścian. I już! Możemy zaczynać!

Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami
 
Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami

„Buuu!”, to gra z rodzaju „kto pierwszy, ten lepszy”. Podczas danej rundy kolejna osoba bierze ze stosu żetonów „gości” wierzchni krążek, mówi na głos numer dróżki (od 1 do 4), na rewersie żetonu sprawdza współrzędne odpowiadające tej cyfrze by na ich podstawie umieścić nieszczęśnika w zamku. Od tego momentu szare komórki wszystkich graczy przestawiają się na opcję: „ACTIVE”, a wzrok wyostrza niczym u sowy obserwującej zachód słońca. Za pomocą jednego ruchu należy bowiem znaleźć przejście między duchem, a „gościem”. 

Zasady są jasne: duch może przenikać przez ściany tylko jednego wybranego w danej akcji koloru. Chyba, że przechodzi przez komnatę z żetonem przemiany: wówczas dalszą trasę pokonuje wybierając inną barwę ścian. Kto pierwszy uzna, że znalazł połączenie krzyczy: Buuu!, podaje wybrany kolor ściany i sprawnie pokazuje obmyślony szlak. Jeśli jego wskazania były prawidłowe, zgarnia żeton „gościa” oraz zabiera żeton ściany w wybranym kolorze. W następnej rundzie nie będzie mógł go brać pod uwagę w wytyczaniu trasy do kolejnego klienta... Zwycięzcą zostaje ten uczestnik, który zgromadził 5 żetonów „gości” lub 4 żetony ścian (gracze przekazują je sobie w trakcie kolejnych rund jeśli ktoś wybrał kolor będący w posiadaniu rywala) lub posiada największą ich sumę, gdy zniknie wcześniej stos wszystkich 15 żetonów „gości”. Zasady proste niczym zeznanie podatkowe bezrobotnego!
 
Buuu!, czyli jak pokonać strach przed duchami

Uwielbiam takie gry! Gdy nie trzeba godzinami tłumaczyć zasad pozostałym członkom rodziny. Gdy po pierwszych dwóch rozgrywkach córka nabiera rozpędu jak wkurzony Hulk. Wreszcie, kiedy po spędzeniu z tytułem kilku wieczorów wciąż nie ma się dość. To jest chyba najlepszy wyznacznik dobrze zainwestowanych funduszy.

„Buuu!” polecam z czystym sumieniem tym, którzy lubią gry proste, pięknie wydane (tak jakby od FoxGames mogła być lipa) oraz rozwojowe – w tym przypadku rozwijające spostrzegawczość. Zabawa w odkrywanie prawidłowych ścieżek z pewnością przysporzy Wam mnóstwa frajdy oraz świetnej zabawy. Zmienność układu komnat w zamku zapewni dodatkowe urozmaicenie. Zaś dzieciom ów tytuł nie tylko pozwoli oswoić się z własnymi lękami, ale da też niebywałą okazję do udowodnienia rodzicom, iż są oni już po prostu starzy i czas pomyśleć o wizycie u okulisty.   

Jak pokonać strach przed duchami? Zagrać w Buuu!