Najnowsze
badania dotyczące czytelnictwa w Polsce mówią o 38% ludzi, którzy przeczytali w
ciągu minionego roku 1 (słownie: jedną) książkę oraz o 9% szaleńców, potrafiących
tą niezwykle wyczerpującą czynność powtórzyć minimum 7 razy. Jest zatem nadal
tragicznie. Czyja to wina? TYLKO i wyłącznie naszego lenistwa, moi drodzy! Nie
docierają do mnie argumenty związane z wysokimi cenami książek, czy też brakiem
czasu na czytanie. Księgarnie internetowe posiadają naprawdę korzystne oferty.
Jest rynek wtórny jak choćby allegro, znajomi z pełnymi półkami słowa pisanego,
a także coraz lepiej zaopatrzone biblioteki. Wystarczy oderwać się na choćby
pół godzinki dziennie od telewizora, tabletu, smartfona (lub innego ekranu), by
statystyki poszybowały w kosmos. Nic trudnego. Trzeba tylko chcieć...
Mikołajek i jego paczka |
No dobra! Tylko nie mówcie, że nie wiecie o kim mowa. Nawet jeśli nie znacie
jego przygód, to zapewne nieraz słyszeliście o tym kultowym francuskim
ulubieńcu milionów dzieci (i nie tylko) na całym świecie. Mikołajek i jego ekipa
to bohaterowie kilkudziesięciu fantastycznych opowiadań, serialu animowanego, a
także dwóch filmów fabularnych (niezwykle udanych, trzeba dodać). Teraz, a
dokładnie od 17 marca, za sprawą wydawnictwa Znak, macie możliwość poznać nieco
bliżej część mikołajkowej ekipy.
W sieci
sklepów Biedronka (i tylko tam) ukazał się premierowo zestaw pięciu książek z
serii „Mikołajek i jego paczka”, w których „pierwsze skrzypce” grają odpowiednio:
Alcest, Ananiasz, Gotfryd, Jadwinia oraz Kleofas. Każda z publikacji stanowi
zbiór 9 opowiadań (w przypadku Jadwini – siedmiu), wybranych z tomów: „Nowe
przygody Mikołajka” i „Nowe przygody Mikołajka. Kolejna porcja”.
Jeśli więc
posiadacie w swoich zbiorach wymienione tytuły, możecie pominąć zakup
omawianych nowości, gdyż znajdziecie w nich dokładnie te same historie.
Pozostali natomiast powinni czym prędzej odwiedzić kropkowanego owada i zapoznać
Wasze pociechy z tymi niezwykłymi książkami (przypominam, że Wielkanocny
Zajączek tuż, tuż). Co w nich takiego wyjątkowego? Przede wszystkim poczucie
humoru. Nienachalne, wyważone, uniwersalne. Jako, że opowiadania duetu Goscinny
– Sempe powstały w latach 60-tych minionego wieku (Tak, tak! Mikołajek ma już
prawie 60 lat!), tym bardziej trudno uwierzyć jak aktualne są jego przygody.
Owszem, niektóre sytuacje jak choćby karanie dzieci klapsami, czy stereotypowy
obraz rodziny (mama - kura domowa, ojciec – jedyny żywiciel) trącą nieco
myszką. Jednak nie to jest tu najważniejsze.
Mikołajek i jego paczka |
Mikołajek i jego paczka |
Liczy się doskonała zwariowana zabawa, którą zagwarantują Wam: wiecznie głodny
Alcest, kujon Ananiasz, rozpieszczany prezentami od taty Gotfryd, kapryśna
sąsiadka Mikołajka – Jadwinia oraz nieradzący sobie z nauką Kleofas. Każda z
postaci reprezentuje zupełnie odmienny punkt postrzegania świata, przez co
przygody z ich udziałem są kolorowe, śmieszne i jedyne w swoim rodzaju. To zaś,
co spaja bohaterów wspólną klamrą, to postać Mikołajka, gra w ukochane kulki,
zabawa kolejkami elektrycznymi oraz... bójki z byle powodu. Nie sposób zachować
powagę czytając kolejne historie stworzone przez francuskich autorów. Wiem coś
o tym, gdyż sam przeczytałem wszystkie 5 części serii, bawiąc się przy nich
wyśmienicie. A już przy opowiadaniach pt. „Jak dorosły” (zabawa Jadwini i
Mikołajka w dom), czy „Iza” (odwiedziny u znajomych taty), ze śmiechu omal nie
zemdlałem.
Mikołąjek i jego paczka |
Seria
książek o Mikołajku od wielu lat podbija serca kolejnych pokoleń dzieci i
dorosłych. Charakterystyczne rysunki Sempego, upiększające również wyżej
wymienione nowości, tworzą nierozerwalny obraz klasycznego tytułu, który cały
czas utrzymuje się w czołówce ulubionych dziecięcych publikacji. Nic więc
dziwnego, że co jakiś czas ukazują się kolejne (nowe lub wznowione) tytuły
bazujące na mikołajkowej spuściźnie. Te prezentowane powyżej stanowią
kwintesencję fenomenu, któremu na imię Mikołajek. Dlatego nie wyobrażam sobie
byście mogli zignorować serię „Mikołajek i jego paczka” przechadzając się
między biedronkowymi regałami. Po prostu nie wypada,
kurczę blade!