Babka cytrynowa

Mam sporo wspomnień, cudownych wspomnień, związanych z moją babcią. Tak się składa, że wiele z nich jest związanych z ciastami :) Do dziś na każde święta robię makowiec wyłącznie według zaleceń babci! Przepis znajdziecie TUTAJ, za jakość zdjęć przepraszam, robiłam je dawno temu! Tak samo jest z sernikiem. Od lat robię go tak, jak nauczono mnie tego w rodzinnym domu! Dziś babcia już nie piecze, ale my robimy ciasta według jej receptur. Ona je tylko zajada :) Jako jedno z wielu ciast pamiętam jeszcze ciasto cytrynowe, które tak dobrze wychodziło tylko jej! Ostatnio w otchłaniach internetu znalazłam przepis, którym chcę się z Wami dziś podzielić. Babka cytrynowa, która może nie wyszła tak pysznie jak babcine ciacho, ale córka była zachwycona!


Babka cytrynowa
Babka cytrynowa

Babka cytrynowa


Pewnie przepisów jest wiele. Każdy ma swój ulubiony i taki, który mu wychodzi najlepiej. Ja zrobiłam babkę cytrynową po raz pierwszy i była całkiem w porządku. Choć placek cytrynowy mojej babci zawsze był niesamowicie puszysty, a moja babka wyszła dość zbita. Cóż. Nasze babcie zawsze miały swoje tajemnice, dzięki którym słodkości wychodzące z ich piekarników już zawsze będą najlepsze!

Babka cytrynowa - składniki :

-4 jajka
-szklanka cukru
-szklanka mąki pszennej
-1/2 szklanki maki ziemniaczanej
-1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-200 g roztopionego masła lub margaryny
-sok z 1 cytryny
-starta skórka z cytryny

Babka cytrynowa
Babka cytrynowa

Wykonanie: 
Tłuszcz rozpuszczamy i odstawiamy, by wystygł. Jajka ubijamy z cukrem, dodajemy przesiane mąki i proszek do pieczenia. Na koniec dodajemy wystudzoną margarynę i sok z cytryny wraz ze starta skórką. Wszystko razem mieszamy, możemy użyć miksera. 
Ciasto wylewamy na blachę, ja swoją wyłożyłam papierem do pieczenia. 
Pieczemy około godziny w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. 
Po upieczeniu i wystudzeniu można naszą babkę polukrować, polać czekoladą, posypać cukrem pudrem lub....nic z nią już nie robić :)


A Wy macie jakiś sprawdzony przepis na taką babkę cytrynową? Jakie kulinarne wspomnienia związane z babcią macie? Ja liczę na to, że gdy sama już będę miała wnuki, to moje wypieki będą choć w połowie tak dobre jak te babcine!


Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka