Strony

29 maja 2019

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Jako rodzice mamy zdecydowanie mniej czasu dla siebie. Jednak nie narzekamy. Posiadanie dziecka było naszym marzeniem, o które przyszło nam się starać kilka lat. Z tym, że jak każdy człowiek, także matka i ojciec potrzebują chwili wyłącznie dla siebie. Dobrze jest spędzić kilka chwil we dwoje czy też oddzielnie. Jest to dobre dla zdrowia psychicznego, równowagi, a także po to byśmy mieli szansę za sobą zwyczajnie zatęsknić! Posiadając jedynaczkę często odczuwamy brak towarzystwa dla niej. Większość czasu zatem spędzamy całą trójką. Choć przyznam, że z racji mojej pracy mam ostatnio większą szanse na wyrwanie się z domu niż mąż. W naszym domu mieszka typowa córeczka tatusia... a może tatuś córeczki?

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
bluzka Zwykłego Taty, bluzka i spodenki córki - Bonprix

Mąż ma ogromną słabość do naszej królewny. W każdym prawie domu powszechny jest podział na "złego i dobrego" glinę? No to zgadnijcie kto u nas jest tym złym? Oczywiście, że ja. Na mnie od początku skupiło się zadanie wychowania córki. Zostałam z nią w domu (nie żałuję ani chwili!) i to ja głównie dbam o to, by wyrosła na samodzielną i zaradną kobietę. Tata zawsze był i jest nadal kojarzony z frajdą i zabawą pod każdym względem. Z tego między innymi powodu nasza gwiazda to książkowa córeczka tatusia.

Zwykły Tata da się podejść prawie pod każdym względem. Córka umie wykorzystać jego słabość do niej. Do tego stopnia, że wolne popołudnie to dla mojego męża obecnie szczyt marzeń. To jednak jego decyzja, że spędza z nią tyle czasu, godzi się na wiele rzeczy. Często mu powtarzam, że rozpuszcza naszą córkę. Ja jestem od dyscypliny. Mnie może wcale nie być w domu. Wtedy dopiero jest "hulaj duszo, piekła nie ma". Dlatego często mam wrażenie, że to nie córeczka tatusia, a tatuś córeczki :)

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Spędzamy ze sobą dużo czasu. Przynajmniej bardzo się staramy. Córka jest typem dziecka, które nie potrafi się samodzielnie bawić. Na szczęście dla Zwykłego Taty, nie jest też stuprocentową dziewczynką i nie był nigdy zmuszony bawić się lalkami, poddawać się próbom makijażu, ani pić udawanej herbatki z maleńkich porcelanowych filiżanek. U nas zabawa oznacza grę w piłkę, rzuty do kosza, jazda na hulajnodze i tym podobne rzeczy. W zasadzie każde z tych zajęć nie ujmuje mężowi męskości. 
Czasem jednak, nawet Zwykły Tata, pragnie odrobiny chwili dla siebie. Wyłącznie dla siebie. Wtedy odpala konsolę, umawia się z kolegami na wyjście na koncert/kabaret lub czyta książki. Taki czas jest każdemu potrzebny. Nic nie jest dobre w nadmiarze i mimo ogromnej miłości do córki, nawet tata potrzebuje samotności, czasu na swoje hobby. 

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki


Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
 bluzka - Bonprix, ogrodniczki - Bonprix

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
koszula męska - Bonprix

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczkiCóreczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
 bluza córki - Bonprix

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki
Córeczka tatusia, czy tatuś córeczki

Mimo, że czasem się nabijam z męża gdy ten kolejny raz nie potrafi czegoś odmówić córci, lubię te ich wspólne chwile. Nie dlatego, że ja właściwie mam wtedy święty spokój i mogę robić na co tylko mam ochotę. Dlatego, że ja nigdy nie miałam ojca. Stąd uwielbiam patrzeć na wspólne zabawy mojej córeczki tatusia! To nasze oczko w głowie i cieszę się, że potrafią spędzać ze sobą czas!

A jak jest u Was? Macie chwile dla siebie? Kto ma w domu córeczkę tatusia lub synka mamusi?