Jakie
podarunki cieszą Was najbardziej? Lubicie praktyczne przedmioty? Czy też wolicie te, które
zaskakują, sprawiają ogrom radości, mimo, że nie zawsze się przydają?
Wybieracie dla siebie i dla innych rzeczy materialne, czy takie wywołujące emocje
i wspomnienia. Ze mną bywa różnie. Najczęściej doceniam funkcjonalność, ale
miłe niespodzianki też są chętnie przyjmowane. Czasem „Najmilszy prezent” to ten, którego nie można pochwycić w dłonie.
Najmilszy prezent, nie zawsze musi być materialny |
Każdy z
sąsiadów Flory ma swoje troski. Niektórych męczą nierozwiązane sprawy z
przeszłości, innych samotność oraz brak pewności siebie. Kolejni nie potrafią
odpuścić i żyją w ciągłym napięciu chcąc być najlepszym we wszystkim co robią. Czytając powieść można
się poczuć jednym z mieszkańców Uroczyna. Agnieszka Krawczyk tak prowadzi
historię, że nie sposób nie utożsamiać się z mieszkańcami. Młoda Hanna, którą
mąż zostawił, gdyż nie podołał temu, że urodzi mu się syn z chorobą Downa. W
życiu wiele było takich przypadków. Seweryn, który odchodzi na emeryturę, boi
się swojej despotycznej żony wyśmiewającej jego pomysły na życie. Zygmunt,
samotny starszy Pan, który dla uhonorowania swej zmarłej żony próbuje wyhodować wymarzoną różę, zmaga się z duchami przeszłości marząc o pogodzeniu się z
synem.
Najmilszy prezent, nie zawsze musi być materialny |
Najmilszy prezent, nie zawsze musi być materialny |
Wiele zmartwień
bohaterów pochodzi z naszego życia codziennego. Większości kibicujemy,
niektórych mamy ochotę "udusić gołymi rękami" za ich zachowanie, a innych
podziwiamy za odwagę i hart ducha.
„Najmilszy
prezent” to ciepła powieść pełna przeróżnych emocji. Uświadamia nam co w życiu jest
najważniejsze. Pokazuje, że czasem warto się zatrzymać, rozejrzeć wokół siebie by zastanowić się nad tym co możemy zrobić dla innych. Czasem pomagając innym,
najbardziej pomagamy sobie samym. Idealna lektura na okres przedświąteczny,
który tak samo jak książka mobilizuje nas do zadumy, podsumowań i przemyśleń.
Rozejrzyjmy się wokół siebie, pomyślmy, czy jest ktoś komu warto podać pomocną dłoń.
Takie są moje wnioski po przeczytaniu świątecznej historii Agnieszki Krawczyk,
pełnej miłości, odwagi, szacunku i przyjaźni...
Wydawnictwo FILIA |