Dziś Mikołajki. To ten czas, gdy nasze pociechy oczekują podarunków, mając jednocześnie świadomość, iż na kumulację w tej świątecznej loterii przyjdzie im poczekać do Bożego Narodzenia. Rodzice z kolei dwoją się i troją by zaspokoić choć w części oczekiwania dziatwy, jednocześnie nie korzystając z bankowych pożyczek. Nawiasem mówiąc - da się to zrobić bez problemu! Co zatem można zaproponować dziecku w ramach mikołajkowego podarunku? Nie znam drugiego równie wdzięcznego prezentu jak książka. A żeby uniknąć ewentualnego kręcenia nosem oraz narzekania pt. „tutaj jest za mało obrazków”, proponuję któryś z komiksów wydawnictw Egmont (Klub Świata Komiksu). To, że można na nich polegać wiecie zapewne doskonale. Być może nie macie jednak pojęcia co nowego pojawiło się w portfolio tego wydawcy. Spieszę zatem z krótką prasówką na temat trzech wartych uwagi tytułów.
Komiksy Egmontu, Fibi i jednorożec, Lucky Luke, Pamiętniki Wisienki
Fibi i Jednorożec (tom 4): Galopem przez święta – to już czwarta odsłona przygód Fibi i Marigold, dziewczynki oraz pięknego jednorożca, o którym można wiele powiedzieć oprócz tego, że jest skromny (poprzednie TU i TU). Po raz kolejny zderzają się ze sobą dwa światy: ludzki z jednorożcowym. Ubieranie choinki, sprzątanie w pokoju, czy tajemnicza gwiazdkoza (przypadłość jednorożców) – wszystko to nabiera innego wymiaru, gdy w sprawy zaangażowana jest magia i Marigold. Powraca też mój uwielbiony obóz muzyczny wraz ze zwariowaną koleżanką Fibi – Sue (teraz to Potworzyca). Oj, dzieje się tu naprawdę wiele...
Serię „Fibi i Jednorożec” polecam w ciemno. Duża dawka pozytywnego humoru. Niezwykłe przemyślenia, świetne ilustracje. Czego chcieć więcej?
Lucky Luke: Artysta malarz – kultowy
bohater i kultowy komiks. Tym razem jednak z prawdziwą biografią w tle (no,
może nie w 100% prawdziwą). Frederick Remington to jeden z największych malarzy
amerykańskich, którego talent był tak samo znany jak zamiłowanie do jedzenia i
picia. Ten, urodzony w 1861 roku artysta, zamarzył razu pewnego by uwiecznić na
płótnie wielkiego wodza plemienia Hiawatha. Jako, że owe czasy i szlaki do
bezpiecznych nie należały, w podróży towarzyszy mu najlepszy ochroniarz z
możliwych: Lucky Luke. Będzie dużo malowania, a także jedzenia, picia, bijatyk,
potem znów jedzenia, picia, bijatyk, malowania... I tak bez końca.
Chyba nie trzeba specjalnie rekomendować tej serii. Kowboj Luke zapewnia zawsze
przednią zabawę. Nawet, gdy nie ściga niepokornej rodziny Daltonów.
Pamiętniki Wisienki (tom 3): Ostatni z pięciu skarbów – teraz zrobi się nieco poważniej i nostalgicznie. Wisienka to nastoletnia dziewczynka, miłośniczka tajemnic. Uwielbia obserwować ludzi i na tej podstawie tworzyć niesamowite historie ich życia. Jakoś tak się zawsze składa, że napotykane na jej drodze postacie skrywają w sobie sekrety, które uśpione przez długie lata, dzięki determinacji bohaterki, wychodzą na światło dzienne. Tak jest i tym razem, a wszystko za sprawą nowej szkolnej introligatorki – Sandry i tajemniczej szkatułce skrywającej „pierwszy z pięciu skarbów”...
„Pamiętniki Wisienki” to wyjątkowe komiksy, inne od przytoczonych powyżej tytułów.
Tu nie ma miejsca na żarty. Jest tajemniczo, nostalgicznie, a zarazem niezwykle
kojąco dla serca. Historie, które odkrywają Wisienka i jej przyjaciółki pełne
są nadziei i miłości. Po lekturze staniecie się lepszymi ludźmi. Przynajmniej
na jakiś czas.
Przepiękne wydanie w twardej oprawie, niesamowite grafiki, niebanalna opowieść.
To recepta na komiks dla każdego. Może nawet dorośli więcej wyciągną z tych
historii niż ich dzieci? Oby...
Jak widzicie jest w czym wybierać. A to zaledwie kilka tytułów z całej kolekcji komiksów jaką serwuje nam niestrudzenie wydawnictwo Egmont. Jeśli mieliście jakiekolwiek wątpliwości co do prezentu, teraz ich mieć nie powinniście. Polecam!