Strony

27 grudnia 2020

Stara miłość nie rdzewieje... "Bo nadal Cię kocham" Magdaleny Kordel

Znacie to powiedzenie: "Stara miłość nie rdzewieje"?. Myślę, że wielu z nas to nawet w jakiś sposób przeżyło/przeżywa. Miłość bohaterki najnowszej powieści Magdaleny Kordel "Bo nadal Cię kocham" nie zardzewiała, ale była stanowczo przez nią wypychana na samo dno pamięci. Leontyna nie chce pamiętać ani swej młodości z powstańczej Warszawy, ani pierwszej miłości, której wtedy doświadczyła...

Stara miłość nie rdzewieje... "Bo nadal Cię kocham" Magdaleny Kordel
Stara miłość nie rdzewieje... "Bo nadal Cię kocham" Magdaleny Kordel
 

W tym roku wyjątkowo mocno odczułam to puste miejsce przy stole. Spotkania rodzinne w czasie świąt nie były takie jak zwykle. Niektórych już z nami nie ma i brak szansy na odmianę tego stanu. To był ciężki i intensywny rok. Pełen zmian, smutku, ale też na szczęście było trochę dobrego w tym całym chaosie.

W trudnych chwilach pomagają mi między innymi książki. Dzięki nim mogę przenieść się do innego świata, gdzie zawsze wszystko  (lub prawie wszystko) dobrze się kończy. Powieści Magdaleny Kordel zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój. Wielokrotnie usta same się rozszerzają w uśmiechu, gdy czytam jej twórczość. Czasem potoczy się też łza wzruszenia...

Leontyna ponownie staje się główną bohaterką książki pani Magdaleny. W "Tajemnicy bzów" poznaliśmy jej historię i dobrze ją przeczytać nim sięgniemy po najnowszą część. Jednak nie jest to do końca konieczne. Myślę, że bez problemu można sięgnąć po tę świąteczną powieść nie znając poprzednich. Autorka świetnie prowadzi narrację i bez problemu można się połapać kto jest kim, a przecież bohaterów tu nie brakuje...

Stara miłość nie rdzewieje... "Bo nadal Cię kocham" Magdaleny Kordel
Stara miłość nie rdzewieje... "Bo nadal Cię kocham" Magdaleny Kordel
 

Magdalena Kordel wprowadza nową postać - Ewę, odnalezioną po latach przyjaciółkę z dzieciństwa Leontyny. Dzięki niej do powieści wpada jeszcze większa dawka humoru. Starsze panie mają niesamowity dystans do siebie, swojego wieku i całego świata. Można im pozazdrości chęci życia i sił witalnych, że o ich pomysłach nie wspomnę. Pisarka w naturalny sposób połączyła dwie serie swoich książek bowiem w tytule, o którym piszę pojawiają się bohaterowie serii "Miasteczko".

Różne emocje towarzyszyły mi podczas czytania szóstego już tomu serii "Malownicze". Jednak wiedziałam, że powrót do tego górskiego miasteczka  ponownie mnie zachwyci i wprowadzi w dobry nastrój. Historia pierwszej miłości Leontyny wzrusza, natomiast cała reszta historii zdecydowanie bawi. Tak, właśnie tak odbieram tę powieść. To doskonała książka na poprawę humoru, na idealne wprowadzenie w świąteczny nastrój. Jedyne czego mi brakowało to wigilii w Malowniczem, ale i bez tego uważam, że to świetna historia. Uwielbiam lekkość pisania Magdaleny Kordel i jej najnowsza publikacja "Bo nadal Cię kocham" utwierdziła mnie w przekonaniu, iż mimo tego, że nie czytam dwa razy "tego samego" tak jak i nie lubię oglądać kilka razy tego samego filmu, serię "Malownicze" zdecydowanie chętnie sobie odświeżę za jakiś czas.

 


Wydawnictwo Znak