Jestem osoba z natury szczerą. Uważam, że lepsza przykra prawda, niż choćby niewielki kłamstwo. To małe oszustwo często jest w stanie urosnąć do rangi wielkiej tajemnicy, a te nigdy nie przynoszą nic dobrego. Głównie nam samym, duszącym się swoim skrywanym sekretem. A jak taka tajemnica z przeszłości może wpłynąć na przyszłość? Tego możemy się dowiedzieć choćby z naszej rodzimej literatury...
Jak tajemnica z przeszłości może wpłynąć na przyszłość?
Seria Żuławska, która wyszła nakładem Wydawnictwa Otwartego bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła. Historia Ewy może i jest jak jedna z wielu, ale zdecydowanie trzeba o takich pisać, by przestrzec młode, naiwne dziewczyny. Ciężkie dzieciństwo bez matki i bliskiej rodziny, toksyczny związek, brak środków do życia, a na koniec przeprowadzka do skrajnie zrujnowanej chaty odziedziczonej po babci, której nawet nie poznała.
Jak tajemnica z przeszłości może wpłynąć na przyszłość?
Autorka tak lekko opisuje zawirowania w życiu głównej bohaterki, tak podkreśla emocje jakie się "kotłują" w dziewczynie, że nie sposób nie współodczuwać tego wszystkiego. Historia wciąga od pierwszej strony.
Pięknie opisane Żuławy, których nigdy jeszcze nie odwiedziłam, teraz kuszą mnie bardzo mocno. Sylwia Kubik opisała ten region Polski z wyczuciem, nie przesadzając w ilości słów, które mogłyby znudzić.
Jak tajemnica z przeszłości może wpłynąć na przyszłość? Czy Ewa odnajdzie w końcu szczęście? Czy nauczycie się ponownie ufać, kochać? Jaką tajemnicę skrywa babcia Kamila, który postanowił otworzyć w Krasnymstawie gospodę? I przede wszystkim, jaką tajemnicę ukrywa przed główną bohaterką dom Wacława, do którego każdy boi się wejść i tylko ona czuje tam dobrą energię?
Zdecydowanie chętnie wrócę do tej małej wioski na Żuławach. Kibicuję Kamilowi wróżę mu olbrzymi sukces z jego lokalem gastronomicznym. Trzymam kciuki za Ewę, by odnalazła spokój. I nie mogę się doczekać tych niesamowitych aromatów wychodzących z kuchni gospody, gdzie króluje Pani Rozalia z babcią Matyldą.