Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Czy kiedykolwiek marzyliście o tym, aby zostać najznakomitszymi rzemieślnikami w Portugalii? Ja też nie! Co nie zmienia faktu, że uwielbiam tworzyć, składać, dopasowywać. No i mam bzika na punkcie symetrii. Z tego też względu „Azul – Letni Pawilon”, gra wydana niedawno przez Rebel, wydawała się skrojona pod moje preferencje (lub „skrzywienia” jak kto woli). W tej prostej, a zarazem wciągającej grze wcielimy się bowiem w utalentowanych budowniczych, którzy otrzymali niezwykle ważne zadanie stworzenia letniego pawilonu godnego rodziny królewskiej. Koszty nie odgrywają tu żadnej roli, stąd do dyspozycji mamy najpiękniejsze kamienie szlachetne i kruszce. Czas zakasać rękawy i zabrać do roboty. W końcu budujemy dla króla w XVI-wiecznej Portugalii!!

 

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Już od pierwszego kontaktu z grą miałem przeczucie, że będzie to strzał w dziesiątkę. W naszej rodzince prym wiodą te planszówki, w których nacisk kładzie się na logiczne myślenie, taktykę i planowanie. „Azul – Letni Pawilon” zdawał się spełniać te kryteria. Najpierw jednak przyszedł czas na zachwycenie się zawartością azulowego pudełka. Jako, że jest to rebelowskie wydawnictwo, można było spodziewać się jakości premium. I po raz kolejny nie zawiodłem się. Serce gry stanowią kolorowe plansze i żywiczne różnokolorowe płytki w kształcie rombu. To nasze materiały budowlane, z których będziemy układać pawilon składający się z siedmiu różnokolorowych sekcji. Do tego otrzymujemy planszę organizacyjną z punktacją, kartonową wieżę na odrzucone płytki (to jedyny element, co do którego mogę mieć pewne jakościowe zastrzeżenia) oraz znaczniki i woreczek do losowania kolejnych kafelków.

 

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

 

 

 

 

 

 

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Przygotowanie gry, jak również opanowanie zasad należą do jednych z najprostszych z jakimi ostatnimi czasy przyszło mi się zatknąć. Może to kwestia coraz to wymyślniejszych i rozbudowanych gier pojawiających się na rynku? Kto wie… „Azul – Letni Pawilon” zyskuje dzięki temu dodatkowy punkcik! Cały sekret rozgrywki opiera się na trzech krokach: dobieraniu, układaniu, uzupełnianiu. W pierwszej kolejności wykładamy na żetony warsztatów (ich liczba zależy od ilości graczy) po 4 płytki losowo wyciągnięte z worka. Następnie każdy z graczy z dowolnego warsztatu zabiera wszystkie płytki jednego koloru, a resztę umieszcza na środku stołu. Po rozdysponowaniu wszystkich wyłożonych płytek następuje układanie ich na własnej planszy pawilonu. I tu pojawia się całe „clue” zabawy. Poszczególne różnokolorowe części budowli podzielono i ponumerowano na 6 części (w kształcie kwiatka). Żeby położyć np. niebieską płytkę na polu z cyfrą „6” musimy posiadać minimum sześć żetonów w tym właśnie kolorze. Układamy wówczas jedną płytkę w tym miejscu, a pozostałe odrzucamy do wieży. Podobnie postępuje się z pozostałymi ponumerowanymi polami pawilonu. Daje to ogromne pole do popisu dla strategów i miłośników kombinowania. Czyli dla nas jak znalazł… Po rozdysponowaniu wszystkich posiadanych kafli (i ew. zachowaniu maks. czterech z nich na lepsze czasy) następuje uzupełnienie warsztatów nowymi płytkami i rozpoczęcie kolejnej rundy.

 

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

W każdej rundzie (a jest ich łącznie 6) obowiązuje inny tzw. kolor wiodący. Posiadając płytki tej barwy możemy zastępować nimi każdy dowolny kolor jeśli zabraknie nam takowego do położenia kafelka na wybranym polu. Proste, a zarazem genialne rozwiązanie. To dzięki temu „twistowi” gra nabiera rumieńców i każdorazowo wymusza na graczach obranie odpowiedniej taktyki. Tym bardziej, że punktujemy zarówno za ułożenie każdej kolejnej płytki jak i za zakrycie całego kwiatka w danym kolorze lub wszystkich „płatków” z numerem 1, 2, 3 lub 4. Jest więc o co walczyć, bo rozrzut punktowy potrafi być naprawdę duży.

Nie będzie wielką tajemnicą jeśli napiszę, że „Azul – Letni Pawilon” zażarł u nas od razu. Czasem jest tak, że już po przeczytaniu opisu wiem, że będzie to nowy domowy hit. Duże brawa należą się autorom za wymyślenie prostej, a równocześnie wymagającej myślenia mechaniki układania płytek na planszy. Czasem korzystniej będzie przeczekać rundę i zachować konkretny kolor płytek na kolejne rozdanie, w którym to właśnie ten kolor będzie wiodącym. Sam to przećwiczyłem podczas rozgrywki i powiem, że patrząc po minach pozostałych graczy sprawdza się ta taktyka chyba dość dobrze.

 

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Azul - Letni Pawilon, czyli budujemy dla króla Portugalii

Cała gra atakuje feerią barw i mozaikowych wzorów. No i ta symetria… (wspominałem, że ją uwielbiam?). Proste zasady pozwolą na zabawę już 8-latkom. Pojedyncza rozgrywka zajmie Wam około 45 minut, przy czym możecie zaprosić do zabawy od 2 do 4 osób. Można więc rzec, że to w miarę standardowe warunki jak na grę familijną. Przed nami długie jesienne wieczory. Oprócz streamingowo-konsolowych nasiadówek przed telewizorem warto czasem wziąć pod uwagę wspólne spędzenie czasu przy stole zastawionym jakąś fajną grą. „Azul – Letni Pawilon” z pewnością przypadnie Wam do gustu jeśli tylko lubicie w grach wyzwania polegające na strategicznym myśleniu i planowaniu. Albo jeśli po prostu sprawia Wam frajdę układanie klocków w mozaikowych kształtach. Każdy znajdzie coś dla siebie. Nie dajcie się dłużej namawiać. Azul czeka!!      

 

 

Rebel