Minęło dość sporo czasu kiedy ostatni raz miałem przyjemność zaprezentować Wam nowości komiksowe dla młodszych czytelników, regularnie serwowane przez niezastąpione Wydawnictwo Egmont (Świat Komiksu). Każda przerwa ma jednak swój koniec, tak więc z niekłamaną radością przedstawiam tytuły jakie wpadły niedawno w moje ręce. Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie propozycje gwarantują doskonały humor i salwy śmiechu. Przypadek? Nie sądzę! Zaczynamy…
Komiksowe nowości Egmontowej waszmości! |
Asteriks: Biały Irys (tom 40) – kolejne spotkanie z nieustraszonymi Galami, którzy z godnym podziwu uporem opierają się (wciąż skutecznie!) imperialnym zapędom Julka Cezara. W najnowszej odsłonie zaznajomimy się z niezwykle podstępnym planem jaki rzymski cesarz przygotował dla krnąbrnych mieszkańców galijskiej wioski. Jego pomysłodawcą, a także wykonawcą zostaje naczelny medyk rzymskiej armii – Plusujemnus, który przekonuje Cezara, iż jedynym sposobem na pokonanie Asteriksa i ferajny jest… uspokojenie ich wewnętrznych emocji poprzez pozytywne myślenie i zdrowe odżywianie. Brzmi abstrakcyjnie? Przekonajcie się zatem, czy ta metoda, nazwana roboczo „Biały Irys” ma jakiekolwiek szanse na powodzenie. To jeden z lepszych tomów o Asteriksie jakie ukazały się ostatnio. Nie ma zatem sensu zachęcać Was do jego poznania, bo to pozycja obowiązkowa i kropka!!
Asteriks: Biały Irys (tom 40) |
Lucky Luke: Dwudziesty Pułk Kawalerii – nie zliczę do ilu to już tomów Lucky Luke’a Was zachęcałem. Wydawnictwo Egmont dość regularnie publikuje kolejne części przygód samotnego kowboja w dość przypadkowej chronologii. Tym razem padło na część nr 27 z listy ponad 80-ciu tytułów. Nasz niestrudzony stróż prawa otrzymuje delikatną misję zaprowadzenia pokoju na granicy indiańskich ziem. Wzniesiony na ich granicy fort, to strażnica gwarantująca spokój i ostatni przyczółek dla ludzi podróżujących dalej na zachód. To właśnie tam stacjonuje tytułowy Dwudziesty Pułk Kawalerii, którym dowodzi nieco szalony pułkownik Mac Straggle. Lucky Luke musi zapobiec zerwaniu paktu przez Indian, a także (a może przede wszystkim) okiełznać destrukcyjne zapędy kawaleryjskiego dowódcy. Jedno jest pewne: będziecie kulać się ze śmiechu. To jeden z najśmieszniejszych tomów LL, jaki miałem okazję czytać. Przekonajcie się sami, bo naprawdę warto!
Lucky Luke: Dwudziesty Pułk Kawalerii |
Kumpelki: Kumpelki na wsi (tom 6) – czyli coś dla nastolatek… i dużo starszych osób, które lubią po prostu ciekawe, śmieszne historie w obrazkach. Jessica to nastolatka mająca dość liczne grono kumpelek. Jak to u licealistek bywa tematów do rozmów nigdy nie brakuje, a problemy mnożą się jak grzyby po deszczu. Tym razem jest jednak naprawdę źle: biedna Jess zostaje zmuszona do miesięcznego pobytu na wsi u cioci i dawno niewidzianej kuzynki. Słaby zasięg, wątpliwe wiejskie atrakcje, brak kumpelek przy boku. Czy nasza bohaterka da sobie radę? A może będą to najlepsze wakacje w jej życiu? Koniecznie sprawdźcie. Tym bardziej, że oprócz zwariowanego slapstickowego humoru, charakterystycznego dla tej serii, można wyciągnąć z tych historyjek nieco mądrości życiowych (takich bardziej skierowanych do uzależnionych od technologii nastolatków). Ale nie oszukujmy się: najważniejsza jest przednia zabawa, którą ten komiks gwarantuje!
Kumpelki: Kumpelki na wsi (tom 6) |
Diabełki: Brak i siostra na zawsze (tom 4) – encyklopedia o tym, jak to jest mieć rodzeństwo i żyć z nim… w nieustannym stanie wojny. Nina, starsza z rodzeństwa, nie uznaje dnia za udany jeśli nie doprowadzi do ukarania przez rodziców młodszego brata – Tomka. Tomek z kolei jest święcie przekonany, że Nina to agentka kosmitów, którą należy bezzwłocznie zdezintegrować. Po takim wstępie już nie potrzebuję żadnej kolejnej zachęty. Seria „Diabełki” to kwintesencja szalonego komiksowego humoru. Gdy ginie domowy kot Grippy, kuzynka kolegi okazuje się całkiem spoko, a szóstka z matematyki wpada do dziennika, wiedzcie, że będzie się działo! Nina i Tomek są uosobieniem tych wszystkich przywar i zachowań wśród rodzeństwa, przy których my – rodzice budzimy się zlani potem, mając nadzieję, że to tylko zły sen. Ale oni istnieją (przynajmniej w komiksowych kadrach) i nie wezmą żadnych zakładników!! To co, odważycie się ich poznać? Hęęę?
Diabełki: Brak i siostra na zawsze (tom 4) |
Louca: Wszystko idzie źle (tom 7) - ciąg dalszy losów nieustępliwego nastolatka, który mimo swoich słabości zrobi wszystko, aby ocalić drużynę piłkarską „Feniksy”. Pomaga mu w tym duch Nathan, chcący odkupić swoje winy jakich dopełnił się za życia. Po dramatycznym pożarze szkolnej bazy sportowej i powołaniu niezależnej od liceum drużyny, chłopak wciąż dąży do odzyskania zaufania u swoich kolegów oraz dziewczyny Julii, w której się podkochuje. Kontynuuje przy tym werbunek najlepszych zawodników do „Feniksów”. Jak ciężkie jest to zadanie wie tylko sam bohater. W dodatku na jego życie czyha płatny zabójca, nasłany przez biznesmena Icemana. Robi się więc dość poważnie jak na humorystyczną opowieść. Seria „Louca” od początku aspirowała do czegoś więcej niż tylko wesołej historii o gamoniowatym chłopaku z ambicjami. To rozbudowana podróż przez radość, smutek, nadzieję i ludzkie słabości. Potrzebujecie tego komiksu, tylko jeszcze o tym nie wiecie!!
Louca: Wszystko idzie źle (tom 7) |